fbpx
lis
26
2020

Analizując ludzkie zachowania o charakterze nieetycznym chcę zwrócić uwagę na zachowania agresywne. Agresja – każdy z nas ma w sobie jej określony potencjał – niezależnie od pracy nad samorozwojem, poziomu kultury osobistej – i w określonej sytuacji może zareagować agresywnie. Jednocześnie jest oczywistym, iż różni nas poziom czy też stopień okazywanej agresji.


Geneza agresji

Pewnie niejeden raz zadawałeś sobie pytanie o genezę agresji, czy ma charakter wrodzony (jest uwarunkowana genetycznie), czy też jest cechą nabytą w wyniku wychowania, społecznego uczenia się. Już wiadomo, iż to jacy jesteśmy zależy po części od naszego wyposażenia genetycznego, a po części od środowiska w jakim funkcjonujemy. Dzięki badaniom prowadzonym na bliźniętach i dzieciach adoptowanych, badacze ustalili, że wspólne wyposażenie genetyczne wyjaśnia odziedziczalność agresji w ok. 50%. Dotyczy to również zachowań antyspołecznych, cech składających się na psychopatię. Zatem wynika z tego prosty wniosek, że środowisko (wychowanie) kształtuje zachowania agresywne w takim samym stopniu.

Według psychologów, wpływ genów na zachowanie człowieka nie jest stały, ale zmienia się wraz z wiekiem. Najsilniej geny oddziałują w okresie dorosłości, natomiast w okresie dzieciństwa i dojrzewania dużo silniej na zachowanie ma wpływ środowisko (rodzinne, rówieśnicze). Zatem chociaż geny częściowo wyjaśniają zachowania agresywne, nie należy traktować ich jako argumentu, który ma je usprawiedliwiać i zwalniać tym samym człowieka z odpowiedzialności za swoje czyny. Warto zaznaczyć jeszcze jedno, iż mówiąc o dziedziczeniu mamy na myśli określone dyspozycje do agresji. Jeśli są one silne i człowiek dorasta w środowisku, w którym często dochodzi do zachowań agresywnych, może wykształcić się w nim agresywna strategia rozwiązywania wszelkich problemów, konfliktów. Zatem środowisko odgrywa znaczącą rolę w tym zakresie.  Czy jednak geny i środowisko są jedynymi determinantami zachowań agresywnych?

 

dwóch chłopców bijących się

 

Agresja – przyczyny

Zwróć uwagę, że przyczyny agresji mogą być bardziej złożone. Agresja może być rezultatem konfliktów psychologicznych oraz zaburzeń psychicznych.  Podłożem konfliktów psychologicznych (często nieuświadomionych  może być przeżyta trauma, problemy rodzinne a nawet długotrwały stres w pracy). Istotne znaczenie mają też czynniki środowiskowe – na przykład cyberprzemoc, nękanie itd.

Mówiąc o zaburzeniach psychicznych zachowania agresywne mogą towarzyszyć:

 

  • zaburzeniom psychotycznym,
  • PTSD,
  • chorobie afektywnej dwubiegunowej,
  • zaburzeniom osobowości,
  • uzależnieniu od substancji psychoaktywnych (alkoholu, narkotyków, czy też dopalaczy).

Nie oznacza to bynajmniej, że osoby z zaburzeniami psychicznymi należy stygmatyzować, utrzymując, iż kontakt z nimi jest dla innych osób niebezpieczny.  

Ponadto skłonność do agresji może pojawić się również jako efekt niektórych chorób somatycznych:

  • nadczynność tarczycy,
  • nowotwory mózgu,
  • zespół Cushinga,
  • urazy głowy,
  • zespoły otępienie (wczesna faza Alzheimera)
  • udar mózgu
  • kiła OUN.

Eksperyment Milgrama

Psychologia społeczna pokazuje jednak jeszcze zupełnie inne powody, dla których spokojni na ogół ludzie mogą zachować się w sposób wyjątkowo agresywny, zadawać ból bez wyraźnej, sensownej przyczyny zupełnie obcym ludziom. 
Profesor psychologii, Stanley Milgram(1974) przeprowadził serię badań, których początkowym celem było zrozumienie, dlaczego społeczeństwo niemieckie w czasie reżimu faszystowskiego na masową skalę uczestniczyło w zagładzie milionów ludzi w obozach koncentracyjnych. Badacz miał zamiar przetestować swoją metodę badawczą w USA, a następnie przeprowadzić badania w Niemczech – jednak wyjazd do Niemiec okazał się zupełnie niepotrzebny.

 

widok na obóz koncentracyjny

 


Milgram postawił sobie za cel zbadanie, jak wiele bólu niewinnej ofierze jest w stanie zadać zwykły człowiek, jeżeli dostanie takie polecenie. W badaniu (które wielokrotnie było powtarzane) uczestniczył sam badacz oraz dwóch ochotników. Badacz wyjaśnił, iż celem badania jest ustalenie, w jaki sposób stosowanie kar wpływa na zapamiętanie określonej partii materiału. Jeden z uczestników („uczeń) miał uczyć się na pamięć słów, a drugi („nauczyciel”) miał oceniać postępy i w razie pomyłki wymierzać karę. Kary te sprowadzały się do poddawania „ucznia” wstrząsom elektrycznym o rosnącej sile. Na początku badania, gdy uczeń sporadycznie popełniał błędy, wstrząsy te były do wytrzymania dla „ucznia”. Wraz ze wzrostem liczby pomyłek, wzrastała siła wstrząsów. Z czasem „nauczyciel” mógł zauważyć, iż jego „uczeń” cierpi, aż w końcu błaga o przerwanie tej procedury. Mimo to „nauczyciel” bezlitośnie kontynuował naukę i sprawdzanie postępów, chociaż „uczeń” wył z bólu.

 

 

 

Wyobraź sobie, że wyniki tego eksperymentu zdumiały Milgrama. Okazało się, iż 2/3 badanych zadawało tak długo coraz silniejsze wstrząsy dopóki badacz nie przerwał badania. Oczywiście należy wyjaśnić, iż w badaniu tak naprawdę nie wykorzystywano wstrząsów elektrycznych, a „uczeń” uprzedzony o tym, tylko świetnie markował cierpienie. Jednak „nauczyciel” miał poczucie, iż jest w mocy wymierzać bolesne kary. Czytając może zastanawiasz się, jakim trzeba być potworem, by tak się zachować i zadać tyle bólu niewinnemu człowiekowi. Wyjaśnienie tego fenomenu nie ma nic wspólnego z osobowością uczestników, testy psychologiczne nie wykazały żadnych zaburzeń osobowości ani chorób psychicznych. Jak mawiał sam Milgram – oni byli tobą czy mną (nie byli neurotyczni ani sadystyczni). Zatem pozostaje pytanie – co zwykłych ludzi skłania do nadzwyczaj agresywnych zachowań?

 


Siła dyktatu autorytetu a agresja


Badacz ustalił, iż powodem, dla którego przeciętni ludzie wykazują skłonność do zadawania bólu innym ma związek z uleganiem autorytetom. Zauważył, że uczestnicy badania nie potrafili się przeciwstawić autorytetowi naukowca – który nakazywał, strofował badanych, by postępowali zgodnie z jego wymaganiami. Wiele wskazuje na to, że gdyby nie naciski ze strony badacza, uczestnicy eksperymentu wcześniej przestaliby wymierzać bolesne kary.  Zwłaszcza, że w momencie gdy w trakcie badania czuli się zobligowani do zadawania bardzo silnych wstrząsów elektrycznych, na ogół czuli się z tym źle – sami cierpieli (o czym nie miała pojęcia ich ofiara). Mimo to kontynuowali spełnianie nieludzkich poleceń.


Zatem, co mówi o nas ten eksperyment? Po pierwsze wyjaśnia, że dorośli ludzie mają tendencję do ulegania autorytetom, spełniania ich poleceń – nawet tych nieetycznych. Po drugie badanie Milgrama pokazuje jak potężna jest siła z jaką autorytety mogą wpływać na nasze postępowanie. Po trzecie Milgram dzięki niemu pojął fenomen bestialstwa w czasach faszystowskich – powodowanego ślepym posłuszeństwem wobec  autorytetu Hitlera. Autorytet ten działał silnie także dzięki efektom „czarnej pedagogiki”, która pomogła wychować ówczesne pokolenie Niemców na osobowości autorytarne (niezdolne do posiadania własnych przekonań, podzielające antydemokratyczne poglądy i wykazujące się skrajnym posłuszeństwem wobec autorytetu).


Podsumowanie

Zachowania agresywne wbrew pozorom nie mogą być tłumaczone wyłącznie określonymi predyspozycjami genetycznymi, określonymi zaburzeniami natury psychicznej, czy nawet wychowaniem oraz wpływem środowiska. Agresja może być także wywołana mechanizmem ślepego posłuszeństwa wobec autorytetów. Czy to oznacza, że jesteśmy ofiarami autorytetów? Niekoniecznie, od pracy nad własnymi przekonaniami, poczuciem własnej wartości oraz pracy nad empatią – zależy wypracowanie w miarę silnej osobowości odpornej na tak bezwzględną manipulację. Oczywiście jest to temat tak złożony, iż może być materiałem na dobry artykuł naukowy, a nawet książkę. 

Jeśli zainteresował Cię temat, przeczytaj także wpis o znieczulicy społecznej.

Kategoria: samopoznanie • Autor: Małgorzata Plata • 26 listopada 2020